Tak jak się można było spodziewać, po ostatnich zawirowaniach kadrowych, PiS murem stoi za swoim prezesem, nie ważne jak kontrowersyjne tezy stawia w swoich wystąpieniach. „Niemiecko-rosyjskie kondominium” wyjątkiem się nie jest, a w roli obrońcy Jarosława Kaczyńskiego wystąpił Paweł Kowal, europoseł:
Przeczytaj koniecznie: Palikot: Wszystkie żony Jarosława Kaczyńskiego
- Z wypowiedzi, która jest wypowiedzią pokazującą pewne problemy, robi się z igły widły, robi się przez tydzień cyrk medialny, a jak spokojnie porozmawiamy to okazuje się, że nie ma problemu - mówił europoseł Prawa i Sprawiedliwości w Radiu ZET.
- Dzisiaj na świecie nie ma w stu procentach suwerennych państw, wszystkie państwa są w jakimś stopniu zależne od innych, są związane układami międzynarodowymi – tłumaczył europoseł, starając się na wszelki możliwy sposób złagodzić słowa prezesa PiS.
- To są jakieś szczyty naiwności uważać, że takich rzeczy się dziś w Europie nie rozważa, że to jest jakieś gorszące – przekonywał europoseł PiS.
Patrz też: Graś: Czego boi się Kaczyński? Ustalenia prokuratury mogą być niewygodne