Sprawa sięga lat 1991-2001. Właśnie w tym czasie Piotr Kownacki był wiceprezesem BOŚ. Przez jego ręce przechodziły dokumenty związane z wykupem długów placówek służby zdrowia. Dziś wiadomo, że bank sporo wtedy przepłacał. W dodatku nie odzyskano nigdy zainwestowanych pieniędzy - ok. 100 mln zł.
- To wierzchołek góry lodowej bardzo poważnej afery. Pracownicy banku uważają, że mogło dojść do wyprowadzenia pieniędzy z banku na kampanię wyborczą jednej z partii politycznych - mówił anonimowo w Radiu Zet członek gabinetu Donalda Tuska (52 l.). Kancelaria Prezydenta broni ministra. W specjalnym oświadczeniu napisano, że zarzuty przedstawione Kownackiemu "są nieprawdziwe i w całości oparte na anonimowych źródłach".