Kpt. Protasiuk nie chciał lecieć do Smoleńska bez prognozy pogody. Przekonał go gen. Błasik?

2010-12-29 12:00

Światło dzienne ujrzały nowe informacje w sprawie przygotowań i przebiegu lotu prezydenckiego Tu-154M. Okazuje się, że dowódca załogi kapitan pilot Arkadiusz Protasiuk 10 kwietnia nie chciał lecieć do Smoleńska, bo nie miał aktualnej prognozy pogody. Gdy odmówił do akcji miał wkroczyć dowódca sił powietrznych gen. Andrzej Błasik. Generał namówił jednak kpt. Protasiuka  i to on zameldował prezydentowi gotowość maszyny do startu.

Czy kiedykolwiek dowiemy się co zaszło na płycie lotniska Okęcie przed startem prezydenckiego tupolewa do Smoleńska? Czy między załogą samolotu, a jednym z najbardziej wpływowych wojskowych doszło do sprzeczki? Czy to gen. Andrzej Błasik zmusił kapitana Protasiuka do wzniesienia maszyny w powietrze?

Nowe informacje o smoleńskiej katastrofie pozwalają wysnuć wniosek, że na załogę samolotu była wywierana silna presja i to ze strony samego gen. Błasika. Akredytowany przy MAK płk Edmund Klich wyjawił „Faktowi”, że tuż przed startem pilot Tu-154 odmówił lotu. Dlaczego? Kpt. Protasiuk nie miał prognozy pogody od stacji meteo, którą mieli dostarczyć Rosjanie.

Przeczytaj koniecznie: Kpt. Protasiuk też nie chciał lądować tupolewem w Gruzji

Dowódca załogi nie chciał narażać życia 96 osób nie mając aktualnych danych o warunkach atmosferycznych. - Maszyna w ogóle nie miała prawa startować – zdradził gazecie Klich, który decyzję o starcie uznał za jedną z 12 przyczyn tragedii.  

Jak to się stało, że kpt. Protasiuk jednak zmienił zdanie? Jeden z pilotów 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego ujawnił, ze na płycie lotniska doszło do ostrej wymiany zdań między pilotem, a generałem Andrzejem Błasikiem. Dowódca sił powietrznych miał namówić kapitana do startu i to on osobiście zameldował prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu gotowość tupolewa do startu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają