Z kolei skrajnie prawicowe ugrupowanie ze Szwecji, które podejrzewano wcześniej o zlecenie kradzieży, miało być jedynie pośrednikiem. Według gazety, napis "Arbeit macht frei" po przewiezieniu go do Szwecji, miał być ukryty w sztokholmskiej piwnicy, skąd Brytyjczyk miał go odebrać. Plan zakładał też, że pieniądze uzyskane przez Szwedów za pośrednictwo sfinansują neonazistowskie ugrupowania w Szwecji. Jak wiadomo, polska policja schwytała sprawców. Obecnie Interpol gromadzi podobno dowody przeciw zleceniodawcy kradzieży.
Kradzież w Auschwitz zlecił Brytyjczyk
2010-01-04
2:00
Brytyjski kolekcjoner miał zlecić kradzież pamiątkowego napisu znad bramy byłego nazistowskiego obozu Auschwitz-Birkenau. Takie informacje podał wczoraj angielski tygodnik "Sunday Mirror".