- To stało się wszystko bardzo szybko. Jechałam mostem Dębnickim i usłyszałam, jak ktoś krzyczy, że ktoś jest w wodzie. Rzuciłam rower, wyjrzałam za barierki i zobaczyłam dziewczynę, która po prostu twarzą do dołu pływa w Wiśle. Jakiegoś chłopaka na dole zobaczyłam i krzyknęłam do niego, czy umie pływać, odkrzyknął do mnie, że nie... Więc wsiadłam na rower, popędziłam na dół pod most, zdjęłam buty, kurtkę i po prostu wskoczyłam, żeby ją wyciągnąć - opowiada Aleksandra Nowicka - powiedziała RMF FM 30-letnia Aleksandra, która wyciągnęła na brzeg 18-letnią dziewczynę, która wpadła do lodowatej Wisły. Według świadków, dziewczyna najpierw odłożyła swój telefon na barierkę, a potem skoczyła do wody. Do zdarzenia doszło w piątek, około godziny 13.00. Sprawę wyjaśnia krakowska policja.
Czytaj: Policjant uratował życie 5-latce. Oddał jej swój szpik
Zobacz: Policjant uratował wcześniaka przez TELEFON! Niezwykła akcja ratunkowa [ZDJĘCIE]