Udało się odholować tylko dwie z nich, pozostałe są zaklinowane, a jedna złamała się. Usunięcie barek będzie możliwe dopiero po opadnięciu wody. Już wiadomo, że ich właściciel za słabo je przymocował do nabrzeża i nie pociął ich na części w terminie. Usłyszy zarzut m.in. narażenia na utratę życia i zdrowia wielu osób. Grozi mu 8 lat więzienia.
Prezydent Krakowa ogłosił wczoraj w mieście alarm przeciwpowodziowy, bo dziś przez Małopolskę przejdzie kulminacyjna fala na Wiśle.