160 tysięcy złotych wyłudził od biednych emerytów a może nawet i więcej. 18-latek nie miał skrupułów, najpierw dzwonił i prosił o pożyczkę, a potem przychodził po pieniądze. Tak wpadł.
Zobacz też: Warszawa. Kucharz okradł knajpę
Policjanci z Krakowa zauważyli go jak nerwowo kręcił się przed jedną z bram kamienicy w centrum. Potem ich oczom ukazała się staruszka, która podeszła do mężczyzny i wręczyła mu kopertę. Funkcjonariusze nabrali podejrzeń i zatrzymali oszusta. Staruszka była przekonana, że pieniądze są przeznaczone dla jej krewnego, który pilnie potrzebuje gotówki.
W toku śledztwa okazało się, że 18–latek z Łodzi oszukał więcej emerytów. Policja prosi wszystkich, którzy padli jego ofiarą, by zgłaszali się na komendę.