Ile papierosów wypalasz dziennie przez smog? [KALKULATOR]

i

Autor: pixabay.com

Kraków. Palił papierosa w tramwaju. Po zwróceniu mu uwagi wpadł W FURIĘ

2019-03-08 13:18

Palenie w miejscach publicznych, a do takich niewątpliwie zaliczają się również środki komunikacji miejskiej, jest w Polsce od wielu lat zabronione. O fakcie tym zapomniał najwyraźniej młody mężczyzna podróżujący krakowskim tramwajem. Gdy jeden ze współtowarzyszy podróży zwrócił mu w związku z tym uwagę, ten zamiast grzecznie przeprosić... rzucił się na niego z pięściami. Ofiara opublikowała wizerunek agresora na Facebooku a policja szybko zdołała go ująć.

Dziennikarz Radia ESKA informuje, że do zdarzenia doszło w niedzielę po południu w jednym z krakowskich tramwajów, który jechał w kierunku Nowej Huty. To wówczas poszkodowany zwrócił uwagę innemu towarzyszowi podróży, by ten nie palił papierosa w pojeździe. Jak relacjonował poszkodowany: - W odpowiedzi zostałem potraktowany gazem pieprzowym a później pobity. Udało mi się zrobić zdjęcie z telefonu i nagrać kilka klatek sprawcy zanim telefon został zniszczony. Przez incydent wszyscy musieli opuścić wagon, gdyż nie dało się tam oddychać. Następnie kontynuował: - Co bulwersujące, żaden ze współpasażerów nie okazał zainteresowania i nie stanął w obronie chłopaka. - Najgorsze w tej sytuacji jest dla mnie to, że panowie z wagonu i z przystanku okazali się ostatnimi dupami, żeby ich brzydko nie nazwać. Ratował mnie chłopak z Ukrainy, za co mu jestem bardzo wdzięczny. Obyło się bez ofiar i dużych obrażeń, mam tylko krwiaka na czole. Sprawca zbiegł.

Ofiara napaści postanowiła poprosić o pomoc w identyfikacji agresora internautów, publikując w tej sprawie post na Facebooku. Równolegle dochodzenie wszczęła policja. Dzięki temu, że napadnięty nagrał na telefonie wizerunek sprawcy, funkcjonariusze ustalili tożsamość tego ostatniego i po kilku dniach zatrzymali go. Agresywnym palaczem okazał się być 23-letni mieszkaniec Krakowa. Teraz za spowodowanie obrażeń u pokrzywdzonego i uszkodzenie jego telefonu grozi mu 5 lat pozbawienia wolności.

Co więcej - jak się okazało - mężczyzna był poszukiwany przez policję w związku z inną sprawą.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają