Pierwszą ofiarą była 18-latka z Nowej Huty. W drodze do domu przechodzień zapytał ją o papierosa. Gdy odmówiła, dostała z pięści w twarz z taką siłą, że upadła na ziemię. Napastnik zabrał jej telefon komórkowy i uciekł. Kilka dni później (6 czerwca), zaatakował ponownie. Na przystanku zaczął dotykać po piersiach 47-letnią pasażerkę czekającą na autobus. Przerażona kobieta wybiegła na ulicę, pomogli jej przypadkowi kierowcy. Ale to nie ostudziło zapędów zboczeńca, który 11 czerwca bestialsko pobił mieszkankę Nowej Huty. Późnym wieczorem kobieta wracała samotnie do domu. Nagle podbiegł do niej napastnik. Uderzył w twarz. Nie przestał bić nawet wtedy, kiedy zmasakrowana i bez siły 51-latka leżała na ziemi. Po chwili zaprzestał zadawać ciosy, zabrał jej torebkę i odszedł. Sprawca zmasakrował twarz 51-latki. W wyniku pobicia kobieta doznała złamania kości jarzmowej, wybicia zębów zmiażdżenia ust oraz ogólnych potłuczeń głowy.
Czytaj: POBIŁ żonę i chciał wysadzić kamienicę! Masakra w Bydgoszczy
Mężczyzna mieszkał na terenie Nowej Huty. Został zatrzymany w mieszkaniu swoich rodziców.Okazało się, że rok temu, po prawie 13 latach więzienia wyszedł na wolność. Skazany był m.in. za przestępstwa seksualne tj. gwałty, inne czynności seksualne, rozboje, kradzieże. W miejscu zatrzymania policjanci zabezpieczyli przedmioty pochodzące ze zgłoszonych rozbojów. Ponadto był również inne rzeczy świadczące o przestępczej działalności 46-latka. Mężczyzna ponownie trafił za kratki.