Udało się jednak złapać tylko jednego z napastników, 37-latka. Drugi bandzior wskoczył do Wisły i przepłynął ją wpław, po czym jakby zapadł się pod ziemię. Z nieoficjalnych informacji wynika, że wydarzenia w Krakowie to porachunki między zwaśnionymi grupami kibiców.
Ofiara miała być znanym kibolem Cracovii, a napastnicy bojówkarzami Wisły. 28-letni napadnięty mężczyzna trafił do szpitala z niegroźnymi obrażeniami.