Drewniany kościół spłonął w nocy z 5 na 6 kwietnia 2002 roku. XVIII wieczny zabytek doszczętnie strawiły płomienie, nie ocalały także oryginalne organy. A kościół na Woli był znany nie tylko ze swoich zabytków. To w nim została słynna scena Oleńki i Kmicica z "Potopu".
Jak to się stało, że po tylu latach policjanci wpadli na trop podpalacza? - Analizowali różne informacje i natrafili na wątek związany ze środowiskiem "blackmetalowym" i ideologią satanistyczną. Trzeba było jednak zebrać mocne dowody, a sprawa była szczególnie trudna z uwagi na upływ czasu - mówi Dariusz Nowak, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie
Dominik M. fascynował się działaniem lidera jednej z norweskich grup blackmetalowych, który został skazany m. in za podpalenie kilku kościołów i morderstwo członka zespołu. 30-latek już został przesłuchany przez prokuratora. Nie przyznał się do winy i skorzystał z prawa do odmowy zeznań. Został aresztowany na dwa miesiące.