Sprawiał bardzo dobre wrażenie, a że za leczenie żądał bajońskich sum, pacjenci sądzili, że to geniusz stomatologii. Za obietnicę pięknego uśmiechu żądał nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Był tak przekonujący, że niektórzy oddawali mu samochody, bo nie mieli tyle pieniędzy. Kiedy pacjenci zaczęli być podejrzliwi, Włoch zwinął interes, a pieniądze przepisał na rodzinę.
Kraków: Włoch udawał dentystę
2011-03-11
3:00
Prowadził gabinet w centrum Krakowa. W środku profesjonalny sprzęt i asystentka w białym fartuchu zwracająca się do pana doktora "profesore". Sprytny Włoch Salwatore Z. przyjechał do Polski, by... udawać dentystę.