Policja, radiowóz

i

Autor: Karol Serewis

Kraków: Wyskoczył z 4. piętra, upadł na auto i… poszedł do domu

2017-12-28 16:06

34-latek po kłótni ze swoją znajomą, postanowił w dość oryginalny sposób opuścić mieszkanie, znajdujące się an 4. piętrze. Mężczyzna wyskoczył z balkonu, upadł na samochód, po czym wstał i wrócił do domu. Sprawa wyszła na jaw, gdy policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące uszkodzenia mienia.

Do zdarzenia doszło w nocy z 23 na 24 grudnia w Krakowie na Prądniku Czerwonym. Najpierw policjanci otrzymali zgłoszenie od pijanej kobiety, która oświadczyła, że jej agresywny znajomy, który był u niej w mieszkaniu właśnie wyskoczył przez okno - podaje "Gazeta Krakowska". Początkowo funkcjonariusze nie uwierzyli kobiecie,. Dopiero, gdy kilka godzin później otrzymali kolejne zawiadomienie o uszkodzeniu mienia na tej samej ulicy, gdzie wcześniej doszło do awantury, postanowili interweniować. Od osoby zgłaszającej usłyszeli bowiem, że zniszczono samochód sąsiada, bo ktoś na niego spadł. Na miejscu okazało się, że nikogo nie ma, a auto faktycznie jest uszkodzone. Wtedy rozpoczęto poszukiwania mężczyzny, który wyskoczył z 4. piętra.

Tożsamość mężczyzny udało się ustalić, gdy policjanci udali się na interwencję następnego dnia. Policjantów wezwał starszy mężczyzna, według którego jego syn odkąd wrócił do domu był agresywny i kłótliwy. Funkcjonariusze szybko ustalili, że agresywny 34-latek to mężczyzna, który dzień wcześniej wyskoczył z 4. piętra. Mężczyźnie nic nie jest.

Zobacz: Schronisko w Morskim Oku radzi turystom: Po zmroku będzie ciemno

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki