Pan Tadeusz (56 l.) jechał rowerem wzdłuż krakowskich bulwarów, kiedy zauważył agresywnych mężczyzn atakujących spacerujące tam kobiety. Bez chwili zastanowienia rzucił się na pomoc ofiarom. Młodociani przestępcy najpierw pobili obrońcę, po czym wrzucili go wraz z rowerem do rzeki.
Prezydent Krakowa, Jacek Majchrowski, postanowił wyróżnić odwagę mężczyzny. Wypił z nim kawę, po czym uroczyście wręczył nowy rower.
- Takie chwile pokazują, że warto pomagać - przyznaje wyróżniony w rozmowie z "Gazetą Krakowską".