Gdy wyszedł na podwórko, jego oczom ukazał się straszny widok - znany w okolicy opryszek Mirosław S. (47 l.) trzymał za nogi martwą kurę, a w jego ręku błyszczał wielki zakrwawiony nóż. Na ziemi leżało już kilka innych sztuk zasztyletowanego drobiu.
Przeczytaj koniecznie: Dzierżki. Rodzinie bocianów spadło gniazdo z drzewa ZDJĘCIA
Przyłapany na gorącym uczynku mężczyzna zaśmiał się tylko właścicielowi kur w twarz. Ten, rozwścieczony takim widokiem, rzucił się w kierunku Mirosława S., który zagroził, że zaraz zabije i jego. Na potwierdzenie swych słów pokazał zakrwawione ostrze. Potem chwycił jedną martwą kurę i czmychnął w krzaki. Tam złapali go wezwani na miejsce jatki policjanci.