Sąd w Białej Podlaskie uznał, że Zuzanna M. w 2013 roku kilka razy doprowadziła dziewczynę poniżej 15. roku życia do obcowania płciowego i poddania się innym czynnościom seksualnym - podaje Radio Zet. To nie wszystko, Zuzanna M. w styczniu 2014 roku dała dwóm małoletnim marihuanę. Zuzanna M. została za to skazana na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 4 lata. Zuzanna M. nie przyznawała się do winy przed prokuratorem.
Poważniejsze zarzuty wobec Zuzanny M. dotyczą o wiele gorszej sprawy. Zuzanna M. i jej chłopak sa oskarżeni o zabójstwo jego rodziców w Rakowiskach. We wtorek w Sądzie Okręgowym w Lublinie rozpocznie się proces. Parze grozi dożywocie. Oboje przyznali się do winy. Kamil i Zuzanna na długo przed zbrodnią wiedzieli, że zabiją Agnieszkę i Jerzego N., którzy nie akceptowali ich związku. W szczegółach, na chłodno, obmyślali zbrodniczy plan, szykowali kuchenne noże z drewnianymi trzonkami o 15-cm ostrzach, gumowe rękawiczki i punkt po punkcie omawiali przebieg akcji. Gdy nocą weszli do domu w Rakowiskach pod Białą Podlaską, rodzice Kamila już spali. Pochylony nad ich łóżkiem jedynak, któremu nie szczędzili miłości i pieniędzy, na palcach odliczył 3-2-1, dając sygnał do rzezi. Szybkimi, krótkimi ruchami uderzali na oślep, aż nagle któreś z nich oparło się o kontakt i w sypialni zrobiło się jasno. Mordowani wiedzieli już, kim są ich oprawcy. Jerzy N. rzucił się do walki o życie. Udało mu się nawet wytrącić nóż z ręki Zuzanny. Musiał czuć, jak morderczyni gryzie go w rękę, a potem palcami wydłubuje mu oko. I jeszcze żył, gdy usiłowała odciąć mu rękę powyżej łokcia.
O życie walczyła też Agnieszka N. Ranna, brocząca krwią próbowała uciec, wykorzystując zamieszanie. Syn dopadł ją przy wyjściu z domu. Tam dwa razy przeciągnął nożem po jej gardle. "Dla pewności, żeby się nie męczyła" - wyznał w śledztwie. Gdy wrócił do sypialni, jego ojciec nie dawał już znaku życia. "Czy już?" - spytał spokojnie swoją towarzyszkę.
Zobacz też: Morderca z Rakowisk dla pewności dwa razy poderżnął matce gardło