To oznacza, że piątek był ostatnim dniem jego urzędowania. Teraz premier Donald Tusk (53 l.) wskaże komisarza, który zastąpi Kropiwnickiego do czasu najbliższych wyborów samorządowych, bo jak twierdzi rada miasta organizowanie wyborów przedterminowych byłoby zbyt drogie. Zanim jednak nowy komisarz zostanie wskazany, obowiązki prezydenta pełnił będzie sekretarz Rady Miasta.
Zobacz też: Kropiwnicki pożegna się ze stanowiskiem
Referendum w sprawie odwołania Kropiwnickiego zorganizowano w niedzielę. Jego wynik dla prezydenta musiał być bolesny: za odwołaniem głosowało 217 tys łodzian, a przeciw tylko 4951. Działacze SLD, którzy zorganizowali referendum i nawoływali do udziału w nim zarzucali prezydentowi wprowadzenie chaosu do miasta. "Tragiczne inwestycje, marnotrawienie pieniędzy, nieliczenie się z mieszkańcami, ciągłe podróże" - to tylko nieliczne z argumentów lewicy.