Takiej bezmyślności i nieodpowiedzialności nie można wybaczyć! W Krupskim Młynie matka 1,5-rocznego chłopca poprosiła 48-letnią sąsiadkę o popilnowanie dziecka, ponieważ musiała iść do lekarza. Sąsiadka bez wahania się zgodziła, jednak zamiast opiekować się dzieckiem, urządziła libację alkoholową razem ze swoim znajomym.
Kiedy spożywali alkohol, zapomnieli o opiece nad dzieckiem. Chłopczyk wdrapał się na balkon i wypadł. Wylądował na trawniku - zapłakanego chłopczyka znalazła kobieta, która znała matkę i jej dziecko. Od razu zadzwoniła do niej oraz na pogotowie.
Kiedy funkcjonariusze przybyli na miejsce, byli bardzo zaskoczeni tym, co się stało. 48-latka oraz jej 38-letni przyjaciel mieli po 2,5 promila alkoholu we krwi. Tłumaczyli, że byli pewni tego, że chłopczyk spokojnie spał w swoim pokoju. Nie zauważyli niczego niepokojącego.
Chłopczyk ma złamaną nogę i jest poturbowany. Przebywa w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Sąsiadce i jej znajomemu grozi nawet 5 lat więzienia!
Zobacz też: Stara Kiszewa. Furiat ZABIŁ 3 PSY MŁOTKIEM!
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail