Raniony mężczyzna trafił do szpitala, a napastnikiem zajęła się policja z Włoch. Jak się okazało, krewki brat miał w organizmie aż trzy promile alkoholu. Funkcjonariusze doprowadzili Marka N. do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut ciężkiego uszkodzenia ciała. Napastnika aresztowano już na trzy miesiące. W areszcie poczeka na swój proces, po którym za popełniony czyn może trafić na 10 lat do więzienia.
Zobacz: 26-latek z Warszawy po alkoholu pobił kolegę na śmierć