Za pośrednictwem sieci szybko poznała Piotra D. (26 l.) i zaprosiła go do swojego mieszkania. To tam wymarzony kochanek zamienił się z żądną krwi bestię i rzucił się na Barbarę K. z nożem. Kobieta cudem uszła z życiem.
Miała być kolacja przy świecach, wino, pełne pasji pocałunki i niekończące się czułości. Barbara K. nie zdawała sobie sprawy, że zapraszając poznanego w Internecie mężczyznę do swojego mieszkania - ściąga na siebie śmiertelne niebezpieczeństwo!
Do dramatu doszło przy ul. Łąkowej w Raciborzu. Piotr D. wszedł do mieszkania Barbary i z całą pewnością nie zależało mu na romantycznym spotkaniu. Pomiędzy spragnioną miłości kobietą i jak się okazało zwyrodniałym bandziorem szybko doszło do kłótni. Po kilku minutach słownych przepychanek Piotr D. wyjął nóż z kieszeni i zaczął nim dźgać przerażoną Barbarę. - Potem szybko uciekł z mieszkania. Poważnie rannej kobiecie pomocy udzielili sąsiedzi - relacjonuje sierż. Anna Wróblewska (23 l.), rzecznik prasowy policji w Raciborzu.
Zanim brocząca krwią Barbara K. trafiła do szpitala, zdołała jeszcze opisać swego oprawcę policji. Stróże prawa ruszyli w pościg i już po godzinie złapali nożownika. - Piotr D. przyznał się do winy. Powiedział, że wpadł w szał, bo kobieta powiedziała mu o zamiarze wyjazdu za granicę. Podejrzany stwierdził, że choć dopiero ją poznał, nie chciał do tego dopuścić - wyjaśnia Anna Wróblewska. Na razie trafił do tymczasowego aresztu. Za usiłowanie zabójstwa grozi mu 25 lat więzienia.