Zuzanna M. była bezlitosna, zaplanowała zbrodnię i bez skrupułów zasztyletowała ojca swojego chłopaka Kamila N. W tym czasie Kamil zabijał swoją matkę.
- (...) Nie ma wątpliwości, że to psychopatka. Tacy ludzie, jak ona nigdy się nie zresocjalizują. Ona może być doskonałym, grzecznym i posłusznym więźniem, jednak, gdy opuści mury więzienia, znowu kogoś zabije - powiedział Loranty dla Fakt.pl.
- Nie sądzę, żeby Zuzanna M. mogła być seryjną morderczynią. Gdyby jej nie złapano, pewnie chełpiłaby się tym, bo z pewnością była to silna podnieta intelektualna. Tacy psychopaci nie mają uczuć wyższych. Nie czują współczucia, ani nie wiedzą co to empatia. Przeraża ich tylko jedna rzecz: widmo nadchodzącej kary za to, co zrobili - dodał Loranty dla Fakt.pl.
Przypomnijmy, Zuzanna M. i Kamil N. w nocy z 12 na 13 grudnia zamordowali rodziców chłopaka - Jerzego i Agnieszkę N. Małżeństwo zmarło w wyniku odniesionych obrażeń, jakie nastolatkowie zadali im nożami. Jak mówił jeden ze śledczych zajmujących się tą sprawą, dom spłynął we krwi: - Czegoś takiego nie widziałem, odkąd pracuje, prawie 30 lat. Sceneria gorsza niż w horrorach - mówił w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
Zobacz też: Wyniki sekcji zwłok ofiar z Rakowisk. Zuzanna M. to BESTIA! Dźgała tak mocno, że nie mogła wyjąć noża!