Policja i prokuratura rejonowa badają okoliczności tajemniczej śmierci pary z Tych. Śledczy podejrzewają, że to 33-letni mężczyzna zabił swoją 27-letnią partnerkę, po czym popełnił samobójstwo. Ze wstępnych wyników sekcji zwłok wiemy, że dziewczynie zostały zadane dwa ciosy nożem: w klatkę piersiową (rana drążąca w kierunku płuc) i w plecy (rana drążąca w kierunku miąższu wątroby). Jedna rana zahaczyła o płuco, druga o wątrobę. Jedna miała 13 cm głębokości, druga - 15 cm - informuje prokurator Agata Słuszniak z prokuratury rejonowej.
Do zbrodni doszło 14 lutego. Dzień później zwłoki pary znaleźli rodzice mężczyny.
Zobacz: Durczok nie brał narkotyków? Znaleziono kobiece DNA!