Krwawy mistrz

2009-06-15 9:00

Od trzeciej rundy Miguel Cotto (Puerto Rico, 29 l., 33-1) niedowidział, krew z rozciętego łuku brwiowego ciągle zalewała mu lewe oko. - W ogóle nie widziałem jego ciosów prawą ręką - zwierzał się po walce dziennikarzom Cotto.

Ale walka trwała, bo bohaterski Cotto prosił lekarza i sędziego, żeby jej nie przerywali. I dotrwał do ostatniego gongu, a sędziowie niejednogłośnie wskazali na niego 115:112, 116:111, 113:114.

Stawką tego dramatycznego pojedynku Cotto - Joshua Clottey (Ghana, 32 l., 35-2) był należący do Cotto tytuł mistrz świata WBO w wadze półśredniej. Ale na zwycięzcę czeka dodatkowa nagroda i finansowa bonanza - megawalka z Mannym Pacquiao, w której do podziału będzie kilkadziesiąt milionów dolarów i wielka sława.

- Chcę, żeby Miguel walczył z Mannym Pacquiao. To będzie niesamowita walka. Mam nadzieję, że dojdzie do niej w listopadzie - mówi promotor Pacmana (i Cotto) Bob Arum.

Do tego czasu "Krwawy Mistrz" Cotto na pewno zdąży wykurować zranione oko. Co to będzie za pojedynek?!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki