Krystyna Sienkiewicz to świetna aktorka, ale też wielka miłośniczka zwierząt. Do swojego domu w Warszawie sama przygarnęła cztery koty i cztery psy. W dodatku wspiera finansowo i opiekuje się czworonogami ze schroniska w Milanówku. Ale potrzebujących jest tak wiele...
Dlatego z wielką wdzięcznością mówi o ludziach, którzy opiekują się zwierzętami. - Te kobiety, bo najczęściej są to kobiety, choć mężczyźni też się zdarzają... Więc te kobiety z marnych emerytur kupują jedzenie kotom. Narażają się na klątwę, przekleństwa. Są obrzydliwie wyzywane. Nie dostają jednego ciepłego słowa - mówi smutno pani Krystyna.
Przeczytaj koniecznie: Kasia Tusk pisze o GUZIKACH. Co na to jej TATA?
- Tym kobietom chciałabym postawić pomnik. Pomnik Kociary. Jestem plastyczką, za darmo zrobiłam projekt. Pochylona kobieta w prochowcu, w beretce na głowie, z latarką w ręce karmi koty - opisuje aktorka, która prosi też o pomoc władze miasta: - Chciałabym, abyśmy wspólnie wybrali teren, jakieś godne miejsce, a nie schowane gdzieś w kącie...