Dla statystycznego Kowalskiego zaproponowany przez rząd i podpisany przez prezydenta pakiet antykryzysowy oznacza jedno: stały etat przechodzi do przeszłości. A wraz z nim dodatkowe przywileje: dłuższy okres wypowiedzenia i pewność, że zwolnienie zostanie uzasadnione.
Obecnie zgodnie z kodeksem pracy, tylko dwie umowy mogą być zawarte na czas określony. Trzecia automatycznie przekształca się w bezterminową. Pakiet antykryzysowy - jak zwraca uwagę "Rzeczpospolita" - zawiesza tę zasadę.
Obowiązujący do końca grudnia 2011 roku pakiet pozwala zawierać nieskończoną liczbę umów terminowych pod warunkiem, że w sumie takie zatrudnienie nie będzie trwało dłużej niż dwa lata. Ale równocześnie nie precyzuje, czy chodzi tylko o umowy zawierane w czasie jego obowiązywania czy również i wcześniejsze. W efekcie wszyscy ci, którzy niedługo mieli podpisać trzecią umowę i liczyli, że będzie zawarta na czas nieokreślony, mogą się rozczarować.
Co więcej, pracodawcom, którzy będą zawierać terminowe umowy po przekroczeniu ustawowych dwóch lat, nie grożą żadne sankcje. Mogą swobodnie łamać prawo i zawierać taki umowy w nieskończoność.
Pakiet może zacząć już obowiązywać w drugiej połowie sierpnia. A co z niedociągnięciami? Te, jak zapewnia minister pracy Jolanta Fedak, można będzie wyeliminować we wrześniu.