"SE" dotarł do zestawienia dotyczącego wykorzystania urlopów wypoczynkowych od początku objęcia władzy przez PO-PSL w listopadzie 2007 do końca czerwca 2009 r. Wynika z niego, że to urzędnicy z resortu finansów najdłużej przebywali na urlopach. Sam minister Rostowski na 56 dni przysługującego mu urlopu wykorzystał połowę, czyli 28 dni. Z kolei wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska (61 l.) z 78 dni urlopowała się ponad dwa miesiące (63 dni). W ślady ministra Rostowskiego idzie szefowa Ministerstwa Rozwoju Regionalnego Elżbieta Bieńkowska (45 l.). Walka o pełne wykorzystanie funduszy unijnych spowodowała, że minister odpoczywała 4 tygodnie (ma 57 dni urlopu). O tym, że jednak można ciężko pracować, dowodzi przykład wiceministra gospodarki Adama Szejnfelda (51 l.). Tak zaciekle walczył z biurokracją, że na urlop... nie poszedł w ogóle.
Kryzys zmęczył Rostowskiego
2009-07-21
8:30
Codzienna walka z szalejącym kryzysem gospodarczym musi bardzo męczyć ministra finansów Jacka Rostowskiego (58 l.). Od początku swojej pracy w resorcie na urlopie przebywał w sumie 28 dni. Wypoczywał najdłużej ze wszystkich ministrów rządu Donalda Tuska (52 l.)!