Czy związek słynnego detektywa i byłej zakonnicy to już przeszłość?
- Mam nadzieję, że nie. W dalszym ciągu bardzo się kochamy. Faktycznie, oboje bardzo przeżywaliśmy ostatnie tygodnie, ale o rozstaniu nie ma mowy. Wkrótce jedziemy w góry i dajemy sobie ostatnią szansę - zdradza "Super Expressowi" Rutkowski.
Historia ich związku z powodzeniem nadaje się na scenariusz dobrego melodramatu.
Krzysztof i Luiza poznali się przypadkiem w 2004 roku na Dolnym Śląsku. Rutkowski ścigał wtedy groźnego bandytę. Nieśmiała siostra z zakonu karmelitanek zdecydowała się podejść do męskiego detektywa.
- Spytała, czy musiałem działać tak brutalnie - wspomina Rutkowski.
Wtedy coś zaiskrzyło między nimi. Luiza zdecydowała się zrzucić habit i związać z Rutkowskim. Potem ich drogi się rozeszły, ale po 7 latach spotkali się i znowu zapałali do siebie miłością.
Sielanka nie trwała długo
Luiza ostatnio chciała popełnić samobójstwo. - Wszystko przez stres związany z moją pracą i kobiecą zazdrość. Luiza ubzdurała sobie, że łączy mnie coś z inną kobietą. To miłe, kiedy narzeczona jest zazdrosna o swojego mężczyznę, ale co za dużo, to nie zdrowo - mówi Krzysztof Rutkowski.