Wszystko obyło się niezwykle szybko. Trwało tyle, co zmiana świateł... Na skrzyżowaniu ul. Hallera i Powstańców Śląskich we Wrocławiu auto Adriana omal nie zderzyło się z busem, którym jechała córka Tercjaka z przyjacielem. Mężczyźni wysiedli.
Patrz też: Sokołów Podlaski - Sylwia D. wyznaje: UKOCHANY POWIESIŁ mnie i ciął maczetą. ZASNĄŁ, więc żyję
Doszło do ostrej wymiany zdań. Tercjak, który jechał swoim mercedesem tuż za busem, nagle przyłączył się do kłótni. Nie wdawał się jednak w dyskusję. Pchnął Adriana nożem w pierś... Potem odjechał.
- Ten bandyta powinien zgnić w więzieniu. Zabił moje jedyne dziecko i pozbawił wnuka ojca - płacze Alicja Suchorska, matka zamordowanego.