Krzyki przepychanki i coraz więcej agresji. Sytuacja pod Pałacem Prezydenckim staje się bardzo napięta, choć służby porządkowe nie dają się sprowokować. „Obrońcy krzyża” próbowali jednak przedostać się przez kordon otaczający dziedziniec Pałacu. Póki co udało się ich powstrzymać.
Przeczytaj koniecznie: Wojna o krzyż na Krakowskim Przedmieściu
Uroczystości przeniesienia drewnianego symbolicznego krzyża spod Pałacu Prezydenckiego rozpocznie się o godzinie 13. Tak zapewniają władze stolicy, zastrzegają jednak, że nie mogą wykluczyć, że wcześniej trzeba będzie „usunąć” z Krakowskiego Przedmieścia grupę pikietujących.
- Teren został sprawdzony. Nie chcemy żadnych siłowych rozwiązań, mimo biernego oporu tych ludzi. Byłoby to być może bardzo medialne, natomiast daleko nielicujące z wizerunkiem funkcjonariuszy straży miejskiej - powiedział dziennikarzom zastępca komendanta stołecznej straży miejskiej Bartłomiej Zieliński.
Obrońcy krzyża: nie ustąpimy!
Obrońcy drewnianego symbolu katastrofy zapowiedzieli już, że nie
pozwolą, by zniknął sprzed rezydencji głowy państwa. Nikt nie wie jak
będzie wyglądało zaplanowane na dziś przeniesienie krzyża.
Służby
porządkowe Warszawy przygotowane są na najgorsze. Może bowiem dojść do
przepychanek między obrońcami i przeciwnikami krzyża.
Straż miejska ustawiła już pod Pałacem Prezydenckim barierki.
Obrońcy krzyża, którzy koczują w jego pobliżu nie zostali usunięci, ale
nowe osoby nie są już wpuszczane na ogrodzony teren. Rozpoczęło się
sprzątanie zniczy i zwiędłych kwiatów.
Na razie zebrało się kilkunastu zwolenników krucyfiksu, ale ich liczba stale rośnie. Mają ze sobą transparenty „Katyń trwa”. Po drugiej stronie ulicy stoi inny krzyż, który niektórzy obecni chcą postawić na miejsce starego. Jest tam również napis o treści "Kolejny Krzyż postawimy przed Pałacem Prezydenckim". Gazeta.pl napisała wczoraj, że obrońcy krzyża zwołują się smsami: "3 sierpnia 12:30 pl. Piłsudskiego - wznosimy nowy krzyż".