Kościół to miejsce święte. - O tym, czego nie wolno w kościele, wiedzą dobrze dzieci. Ale czy dorośli też? - pyta ks. Bartołd.
- Podczas udzielania ślubu panie żuły gumy, więc w homilii stwierdziłem, że tak nie wypada. Damy wyjęły gumy z buzi i przykleiły pod ławkami - opowiada duchowny. Innym razem w katedrze pojawiła się młoda turystka. - Była w stroju kąpielowym. Spojrzałem na nią znacząco. Ona rzekła "sorry" i wyszła.
Ksiądz zachęca więc panie, aby do kościoła się ubierały, a nie rozbierały. Radzi też nie przychodzić w legginsach.
- Choć ciało jest darem bożym, to zbyt duża ekspozycja jego pewnych elementów może być niesmaczna - wyjaśnia. Razi go również, że wierni coraz żywiej reagują na homilie. Kiwają potwierdzająco głowami, a czasami krytykują na głos.
- Głosiłem kazanie, a wtedy podszedł pan i powiedział: "Straszny konserwatysta!" - opisuje ks. Bartołd. - Gdy ktoś się nie zgadza z kazaniem, może wyjść z kościoła, porozmawiać po mszy z księdzem, a nawet przebić mu koła w aucie - radzi ks. Konrad Hasior z parafii św. Jana Kantego w Legionowie. Może to nazbyt ryzykowna rada...
Jutro: Kościelny savoir-vivre, czyli jak zachowywać się podczas mszy
Top lista denerwujących zachowań wiernych:
- Komentowanie na głos kazań. Wierni potrafią nawet podejść do księdza
- Kucanie zamiast klękania. Wygląda to na udawaną pobożność
- Używanie telefonów komórkowych. Głośne dzwonki straszą innych wiernych
- Guma do żucia i cukierki. Żucie czy jedzenie to lekceważenie mszy
- Mówienie księdzu po imieniu. Celują w tym starsze parafianki
- Skąpy, obcisły strój u pań. Nadmierne dekolty rozpraszają wiernych
- Zabawki dla dzieci typu klocki. Mamy bawią maluchy jak w piaskownicy
- Pospieszanie księdza, szczególnie przy spowiedzi. Wyznanie grzechów wymaga powagi
- Biznesmeni proponujący lewe interesy. Chcą zarobić na fikcyjnych darowiznach
- Palenie papierosów przed kościołem podczas mszy. Msza nie przewiduje przerw na dymka.