Co grozi Lemańskiemu za słowa o biskupach?
- Za tego typu wypowiedzi grożą poważne kary kościelne - powiedział rzecznik kurii warszawsko-praskiej Mateusz Dzieduszycki w rozmowie z TVN24. - Karą, którą w tym momencie w przypadku podobnych sformułowań można rozważyć to po prostu suspensa, która ma różny zakres, od odsunięcia od części funkcji kapłańskich aż po poważniejsze konsekwencje. Podkreślam jednak, że wypowiadam się teoretycznie, nie na temat księdza Lemańskiego - dodał Dzieduszycki.
Dzieduszycki uważa, że słowa Lemańskiego mogły być tylko chwilą słabości księdza, o czym także mówił w TVN24:
- Najpierw trzeba spotkać się z księdzem Wojciechem i dowiedzieć się co ona ma na ten temat do powiedzenia. Może to była jakaś chwila słabości - stwierdził Dzieduszycki.
Było ostro na Woodstocku "Biskupi muszą wymrzeć"
Przypomnijmy, ks. Wojciech Lemański w czasie swojego wystąpienia na Woodstocku mówił o potrzebie przeprowadzenia zmian w kościele polskim, a przy okazji powoływał się na postępowanie papieża Franciszka: „Wystarczy spojrzeć na papieża Franciszka. Nauczył się tego, jeżdżąc metrem i autobusem, wsłuchał się w ból, frustrację, zagniewanie, zaniepokojenie, rozpacz. Gdy człowiek się w tym osłucha, to później nie opowiada już banialuków o szlachetności cierpienia matce, która urodziła nieuleczalnie chore dziecko” odniósł się do sprawy prof. Chazana. A mówiąc o biskupach powiedział: „To pokolenie musi wymrzeć, by coś się zmieniło” cytując swojego wykładowcę.
Zobacz też: Ks. Lemański SZOKUJE na Przystanku Woodstock! „BISKUPI muszą WYMRZEĆ”! [WIDEO]
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail