Nie będzie kary za kontrowersyjne słowa wypowiedziane przez ks. Lemańskiego na 20. Przystanku Woodstock w Kostrzynie nad Odrą. Po tym jak do kurii trafiła informacja o wypowiedzi księdza i jego obecności na festiwalu, pomimo że ks. Lemański ma zakaz występowania w mediach, rzecznik kurii Mateusz Dzieduszycki powiedział: „Pod uwagę jest brana kara suspensy, może ona być całkowita, to znaczy obejmująca wszelkie czynności kapłańskie, może być czasowa, czyli ograniczona do jakiegoś czasu, albo nieograniczona w czasie, czyli trwająca do momentu, aż ewentualnie zostanie odwołana”.
Zobacz: Afera z ks. Lemańskim na Woodstock DIECEZJA WYDAŁA OŚWIADCZENIE [TREŚĆ, WIDEO]
Ks. Lemański nie poniesie kary, nie będzie konsekwencji za słowa na Woodstocku
We wtorek niepokorny duchowny spotkał się z bp Henrykiem Hoserem. W spotkaniu brał udział również bp pomocniczy diecezji Marek Solarczyk. Jak podaje tvp.info.pl kary jednak nie będzie, a kuria nie wyciągnie konsekwencji. Spotkanie z biskupem skomentował sam Lemański: „Przepraszam wszystkich, którzy poczuli się dotknięci moimi wypowiedziami” powiedział.
Rzecznik kurii zaznaczył, że spotkanie ks. Lemańskiego i bp Hosera przebiegło w świetnej atmosferze: „Spotkanie przebiegało w świetnej atmosferze, miłosierdzie króluje w polskim Kościele. Cieszę się, że ks. Lemański będzie się realizował jako kapłan”.
Ks.Wojciech Lemański powiedział, że nie wycofuje się ze słów, które powiedział na Przystanku: „Nie wycofuję się z żadnych słów, które padły na Przystanku Woodstock. Burza, jaka powstała, to po części "zasługa" mediów. Ksiądz biskup Solarczyk nie dostrzegł sformułowań, które mijałyby się z nauką Kościoła.(...) Nie miał na celu zaimponowania tym ludziom czy złagodzenia nauczania Kościoła. Oni wiedzą, że jestem wierny Kościołowi i nie zamierzam przestać być księdzem” powiedział, czytamy na onet.pl.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail