Gwiazda drużyny: Tomasz Hajto
Najbarwniejsza postać w ŁKS, a być może i w całej ekstraklasie. Poza boiskiem godny naśladowania elegant. W szafie byłego reprezentanta Polski wisi 30 garniturów. - Najlepiej pasują mi od Hugo Bossa. Kupuję rozmiar 52, który leży jak ulał - dumnie opowiada Hajto. Oprócz eleganckich strojów obrońca ŁKS uwielbia szybkie i luksusowe samochody. Kolekcjonuje zegarki, których zebrał już dwadzieścia.
Lubi pozostawać w centrum uwagi. Zbyt często zapomina, że boisko to nie pole bitwy. W poprzedniej rundzie z ogromną przewagą zwyciężył w kategorii "złych chłopców". Jesień zakończył bowiem z dziesięcioma żółtymi i dwiema czerwonymi kartkami. W Górniku Zabrze mieli już dość jego zachowania i rozwiązano z nim kontrakt.
ZMIANY W DRUŻYNIE
PRZYBYLI: Dejan Denić (Jedinstvo Bijelo Polje), Tadas Papeckys i Tomasz Hajto (Górnik Z.), Nerijus Radżius (FBK Kowno), Robert Sierant (Kolejarz Stróże), Marcin Smoliński (Legia), Stanisław Terlecki junior (Nadarzyn), Paweł Waśków (zespół ME), Piotr Świerczewski (Polonia W.) ODESZLI: Dawid Jarka i Adam Marciniak (Górnik Z.), Zdzisław Leszczyński, Sebastian Przybyszewski i Gabor Vayer (szukają klubu), Stefan Potocki (Sokół Aleksandrów Łódzki), Dariusz Stachowiak (Tur Turek), Adrian Woźniczka (OKS Olsztyn)
Perła klubu: Roma Adamska (33 l.)
Żona Marcina Adamskiego. Zawsze była przy nim i w nagrodę zwiedziła pół Europy. Mieszkali we Francji, Niemczech, ale najbardziej podobało im się w Wiedniu. Do gustu przypadła im restauracja prowadzona przez dwie Pol-ki. - Nazywa się Katakumby Keler. Podają w niej najlepsze na świecie żeberka! - reklamuje "Adams".
Klubowy oryginał: Marcin Smoliński (24 l.)
Najczęściej można go spotkać w solarium. Zawsze imponował opalenizną. Od kolegów z warszawskiej Legii dostał nawet pseudonim Mister Solarium. Właściciele solariów w Łodzi z pewnością zacierają ręce, bo trafił im się wymarzony klient, który lubi zadbać, by jego skóra nieustannie była w ciemnym kolorze. Pochodzi z warszawskiego Bródna. Mimo to Wojciech Kowalczyk nigdy nie był jego idolem.