Wielu wierzy, że to dzięki obecności relikwii w samolocie maszyna wylądowała bezpiecznie, choć nie wysunęło się podwozie. I nikomu nic się nie stało. Teraz relikwia będzie podróżować każdym samolotem, do którego wsiądzie o. Chyła. Mając ją przy sobie, duchowny nie boi się latać. A że czeka go wiele podniebnych podróży, ksiądz nie ma wątpliwości.
Relikwię z włosami Jana Pawła II oraz drugą z kostkami Joanny Beretty Moli ksiądz dostał od obecnego papieża, Benedykta XVI. - Będę je nosił na sercu aż do śmierci - zaznacza. - Wierzę, że żadne zło mnie nie dopadnie, gdyż strzeże mnie Opatrzność Boża - dodaje.