Niektórzy wierni boją się nieba, ponieważ lękają się nudy, nieustannych modlitw. - Niepotrzebnie. Niebo jest to stan pełni życia, ruchu, działania, kreatywności, miłości. Nie będzie stagnacji - wyjaśnia ksiądz profesor. Wszyscy będą zadowoleni i nie będzie zazdrości. - Jest takie wyobrażenie na podstawie pism świętych, że Bóg przyszykował siedem nieb, co wskazuje, że są różne stopnie zjednoczenia z Bogiem. A zatem nie ma równości, jednak nie będzie porównywania między zbawionymi. Różne stopnie miłości i radości zależą od miłości do innych ludzi, którą osiągniemy w ciągu życia tu, na ziemi - tłumaczy ksiądz.
Księga Apokalipsy czytana 1 listopada mówi, że przed tronem Boga są niezliczone rzesze ludów z różnych stron świata. - Jezus mówi, że przygotuje nam tam mieszkania. Ta metafora oznacza, że niebo jest dla każdego, kto chce - wyjaśnia duchowny. - Oczywiście nie wiemy, jak będą wyglądały te mieszkania, bo niebo to rzeczywistość poza wymiarem czasu i przestrzeni. Pewne jest, że nasze ułomne ciała zmartwychwstaną i będą przepiękne. Zbawiona dusza i ciało nie będą podlegały chorobom, starzeniu, ale pełna radość nastąpi dopiero po czasach ostatecznych. Reszta jest tylko naszymi wyobrażeniami ziemskimi - podkreśla ksiądz profesor.
Zobacz: Cmentarze w Gdańsku ZAMKNIĘTE! Co będzie we Wszystkich Świętych?
Sprawdź: Pogoda na weekend 27-29 października: Wichury, deszcz i grad
Dowiedz się: Pogoda na Wszystkich Świętych 2017. Czy spadnie śnieg?