Od jakiegoś czasu na kratki w konfesjonałach zakładane są folie. I nie jest to sposób odgradzania się spowiednika od wiernych. - Bywa, że podczas wyznania grzechów ktoś ma nieświeży oddech spowodowany chorobą żołądkową, najadł się czosnku, cebuli - wyjaśnia ksiądz proboszcz.
Dlatego radzi, by przed spowiedzią myć zęby, odświeżyć się i godnie ubrać. - Strój powinien być odpowiedni do miejsca świętego. Żadnych szortów, plażowych bluzeczek - tłumaczy ks. Kowalski.
Duchowny dodaje, że wiele osób bardzo emocjonalnie przeżywa spowiedź. - Stres przed wyznaniem grzechów to zdrowa, jeśli chodzi o życie duchowe, reakcja. I nie trzeba jej tłumić na przykład papierosami.
Wprawdzie papieros zapalony okazjonalnie przed spowiedzią to nie grzech ciężki, ale lepiej od razu księdzu o tym powiedzieć, niż zatajać zapach nikotyny z ust mentolowym cukierkiem - mówi. Natomiast tym, którzy na odwagę wypijają kieliszek lub więcej alkoholu, ksiądz radzi: - Bracie, wytrzeźwiej i wtedy gódź się z Panem Jezusem. Wyznanie grzechów musi być świadome.