Ostatnio popularne staje się nadawanie ulicom nazw "Lecha Kaczyńskiego". W całym kraju wybuchają z tego powodu awantury, bo cześć lokalnych polityków i mieszkańców gorąco popiera nowego, czasem dopiero potencjalnego, patrona ulicy, część natomiast nie chce słyszeć o jakimkolwiek oddawaniu hołdu zmarłemu pod Smoleńskiem prezydentowi. Inny dylemat mają mieszkańcy Prostek, gdzie miejscowy proboszcz forsuję nazwę ulicy "Chrystusa Króla królów". Na razie niemal połowa mieszkańców (około 1000 osób) mieszka przy ulicy 1 maja, ale wkrótce może to się zmienić. Ksiądz utrzymuje, że większość popiera jego pomysł,. Portal elk.em.pl twierdzi natomiast, że mieszkańcy boją się kosztów związanych ze zmianą nazwy ulicy. Do sprawy odniósł się już wójt Prostek Mirosław Orłowski. - Musimy wiedzieć, jak wielu ten wniosek popiera - zaznaczył w rozmowie z portalem wspolczesna.pl. Dodał jednak, że obecnie sprawa "nie jest rozważana".
Ksiądz chce zmienić nazwę ulicy. Nie chodzi o Lecha Kaczyńskiego
Spore emocje w warmińsko-mazurskiej wsi Prostki wywołał pomysł miejscowego proboszcza. Duchowny wymyślił, że trzeba zmienić nazwę głównej ulicy w miejscowości. Ma już nawet pomysł na nazwę. Tym razem nie chodzi o upamiętnienie Lecha Kaczyńskiego czy innego polityka, który zginął pod Smoleńskiem. Ksiądz chce, żeby ulica nazywała się "Chrystusa Króla królów".