Tylko dlaczego ksiądz Sowa zdecydował się na pouczanie ojca Rydzyka? Żeby mu zepsuć interes! Można by wyciągnąć z tego wręcz wniosek (uff, aż się wierzyć nie chce), że ksiądz Sowa reprezentuje nieświadomie (tak myślę) interesy konkurencji... ośmieszając w pewnym sensie takim komentarzem Rydzykową sieć.
A nie tego oczekuję od kapłana. Tak jak ksiądz Sowa chciałbym, by za słowami duchownego zawsze szły czyny. Więc jak uczysz, że nie należy handlować w niedzielę, a dzień święty święcić, to nie handluj. Ale Kościół uczy też pokory. Uczy, by zbłąkane owce na słuszną sprowadzać drogę. Ale nie uczy, by czynić to komentarzami w mediach. Ja to bym chciał, żeby ksiądz Sowa bezpośrednio ojca Rydzyka pouczył. A jak ten nie usłucha, wtedy do mediów. Ale najpierw bezpośrednio do człowieka. Z pokorą.