Ciągle pojawiają się nowe informacje o skandalach pedofilskich na całym świecie. W Polsce takie obrzydlistwa też niestety się zdarzają. Tyle że u nas z nieznanych powodów diecezje zamiast szybko i jednoznacznie reagować - często zamiatają dziecięce tragedie pod dywan!
Patrz też: ZOBACZ: Ksiądz uprawiał seks z 19-letnim ministrantem (VIDEO tylko dla dorosłych)
Nie inaczej jest z proboszczem z Bojan, który dalej piastuje swój urząd. Nadal odprawia msze w swoim kościele i korzysta z luksusów na plebanii parafii św. Jadwigi, na której swoimi obrzydliwymi łapskami dobierał się do niewinnej dziewczynki.
- Jak on mógł to zrobić naszej córeczce?! - Beata M. (36 l.), mama Aleksandry, nie może darować proboszczowi krzywdy, którą wyrządził jej dziecku. - Przecież on ją wcześniej do pierwszej komunii przygotowywał, a teraz spowiadał przed bierzmowaniem i po spowiedzi to wszystko zrobił... - płacze kobieta.
Przeczytaj koniecznie: Sarnaki, mazowieckie: Ksiądz obmacywał mnie na plebanii
Według prokuratora ksiądz zaraz po wyspowiadaniu Aleksandry dał dziewczynce swój numer telefonu i zaproponował, żeby się z nim skontaktowała. Potem miał ją zaprosić na plebanię i upić.
- Gdyby wikary nie wrócił na plebanię, to pewnie córka z tym zboczeńcem w sutannie straciłaby cnotę. Na samą myśl o tym dostaję szału - wykrzykuje Edmund M. (45 l.), tata Aleksandry.
Upita dziewczynka wróciła w nocy do domu. Kiedy o wszystkim opowiedziała rodzicom, ci nie chcieli jej uwierzyć. Bo jak uwierzyć, że szanowany przez wszystkich kapłan jest zdolny do tak ohydnego bezeceństwa? Uwierzyli dopiero, kiedy ksiądz przysłał ich córce SMS-a z pytaniem, czy... na niego naskarżyła!
Proboszcz z Bojana nadal wszystkiego się wypiera. Głupio się tłumaczy, że Aleksandra zwierzyła mu się z myśli samobójczych i sama chciała do niego przyjść na plebanię z prośbą o pomoc.
- Jestem niewinny, to spisek przeciwko mnie - tyle miał nam do powiedzenia ksiądz Mirosław B. Jego proces wkrótce się rozpocznie.
Przypadki molestowania dzieci przez duchownych w Polsce Śmieszna kara dla pedofila
Ksiądz Roman B. (34 l.) ze Stargardu Szczecińskiego uwiódł i wielokrotnie wykorzystał 13-latkę - Żanetę K. Ksiądz pod pozorem pomocy wywiózł dziecko z rodzinnej wsi do Szczecina. Tam wielokrotnie wykorzystywał dziewczynkę seksualnie. Żaneta K. leczy się psychiatrycznie, a zboczeniec został skazany na 2 lata więzienia.
Katecheta gwałciciel
Andrzej S. (45 l.), katecheta ze Szczawnicy (woj. małopolskie), przez lata regularnie sypiał ze swoją uczennicą - 13-letnią wówczas Jolą. Upokorzona ofiara próbowała odebrać sobie życie. Ksiądz Andrzej stanął przed sądem, który okazał się dla niego łaskawy. Dostał dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć.
Wykorzystał zaufanie dziecka
Ewelina M. (dziś 18 l.) z Sarnak na Mazowszu ufała księdzu Jackowi W. (33 l.), a on to wykorzystał. 13-letnia dziewczyna przychodziła na parafię zwierzać się księdzu z problemów. Zboczeniec obmacywał ją, proponował seks. Teraz przed sądem odpowie za doprowadzenie małoletniego do obcowania płciowego poprzez nadużycie zaufania.