Wikary parafii w Zwoleniu w czasie mszy w kościele Zesłania Ducha Świętego stwierdził, że „szczepionki, które dostają dzieci, są produkowane z płodów po aborcji"- czytamy na stronie internetowej „Gazety Wyborczej". Później ksiądz miał prowadzić akcję zbierania podpisów w sprawie rozszerzenia klauzuli sumienia dla lekarzy.
- Po mszy z kolei przed kościołem zbierano podpisy w sprawie rozszerzenia klauzuli sumienia dla lekarzy właśnie o szczepienia dla dzieci. Skąd ksiądz miał takie informacje?! Przecież to jakiś absurd!- czytamy na portalu wypowiedź jednego z oburzonych parafian obecnych na mszy.
Ponieważ rzeczony ksiądz stwierdził, że nie jest uprawniony do rozmowy z mediami, całą sprawę skomentował Ks. Edward Poniewierski - kanclerz radomskiej kurii, który w rozmowie z „GW" nie krył zdziwienia. Przyznawszy, że nigdy nie słyszał o tego typu działaniach, stwierdził, że ksiądz ze Zwolenia „pewnie gdzieś to wyczytał i powtórzył".
Informacje te zostały stanowczo zdementowane przez specjalistów, m.in. lekarza i szefa fundacji Zdrowe Dziecko. – To informacje wyssane z palca. Część firm farmaceutycznych może wykorzystywać pojedyncze komórki człowieka, na których hodowane są wirusy używane do produkcji szczepionek, ale nie płody ludzkie - czytamy na stronie internetowej „GW".
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail