Środowy wyrok w procesie księdza G. był jednym z najważniejszych wydarzeń tygodnia. Ten misjonarz został oskarżony o molestowanie i stosunki seksualne z szóstką dzieci w Dominikanie i dwoma chłopcami z podwarszawskich Marek. Trafi do więzienia na 7 lat i przez ten czas ma być leczony z chorych upodobań. Co będzie, jeśli terapia się nie powiedzie? Wtedy pedofil zostanie objęty tzw. ustawą o bestiach.
- To ustawa, która mówi o konieczności dozorowania lub izolowania ludzi z zaburzeniami psychicznymi stwarzającymi zagrożenie dla życia, zdrowia bądź wolności seksualnej innych osób. Dotyczy przestępców odbywających karę pozbawienia wolności w trybie terapeutycznym, czyli takich jak ksiądz G. - tłumaczy "Super Expressowi" dr Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Pod koniec odsiadki psychologowie i seksuolodzy będą musieli zbadać pedofila w sutannie i wydać o nim opinię. - Jeśli nie uda się go wyleczyć i zajdzie podejrzenie, że mógłby znów wykorzystywać seksualnie nieletnich, dyrektor zakładu karnego z pewnością złoży do sądu wniosek o umieszczenie Wojciecha G. w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie, gdzie przebywa Mariusz Trynkiewicz oraz inni wyjątkowo groźni przestępcy - mówi dr Bodnar.
Zobacz: Ksiądz pedofil Wojciech G. trafi do paki na 7 lat za molestowanie dzieci