Ksiądz Franciszek Kamecki nie ukrywa, że wizyty po kolędzie przyniosły jego parafii pokaźny dochód. W tym roku jest to 31 640 zł i taką sumę proboszcz zadeklarował na profilu parafii na Facebooku.
- Przyjąłem zasadę, że każdy wydatek (i zyski) parafii jest jawny. Na początku mówiłem o tym z ambony, później rozdawałem kartki z bilansem na kolędzie, a od sześciu lat publikuję oświadczenie w internecie na swojej stronie - tłumaczy proboszcz Kamecki w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.
Ksiądz dodaje również, że forma rozliczeń na facebooku działa niekiedy lepiej niż publikowane co rok oświadczenie finansowe na stronie parafii: - Skoro mam na nim 600 znajomych, w tym wielu parafian, byłoby grzechem z tego narzędzia nie skorzystać – kwituje.
KSIĄDZ UJAWNIŁ ile zebrał po kolędzie na Facebooku: 31 640 zł – tysiąc więcej niż przed rokiem
Ksiądz Franciszek Kamecki, proboszcz parafii Gruczno koło Świecia n. Wisłą, nie zamierza ukrywać, że chodząc po kolędzie dostawał pieniądze od wiernych. Wręcz przeciwnie bilans wizyt duszpasterskich przedstawił na Facebooku. W internecie będzie też pełne rozliczenie wydatków. - Ja mówię o pieniądzach głośno – tłumaczy proboszcz.