Ksiądz Waldemar Irek (55 l.) nie żyje od ponad roku. Jednak duchowny został na początku listopada ekshumowany, by prokuratura mogła poznać odpowiedź na pytanie - czy jest ojcem 3-letniego Kubusia Dargiewicza.
Matka chłopca Wiesława Dargiewicz twierdzi, że ksiądz Waldemar począł z nią dziecko i dlatego domaga się udziału w spadku po zmarłym duchownym.
ZOBACZ: MEN policzy pedofilów... w szkołach?!
Kobieta twierdzi, że miała romans z księdzem, który pełnił ważną funkcję rektora Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu. Badania DNA miały ostatecznie wykazać, czy mały Kubuś to dziecko księdza. Jak nieoficjalnie dowiedzieli się dziennikarze patriot24.net, okazało się, że tak.
Wiesława Dargiewicz twierdzi, że przez 8 lat żyła w skrywanym związku z księdzem Waldemarem, a owocem ich romansu jest Kubuś. Niestety, w sierpniu 2012 r. ukochany zmarł nagle na zawał serca, a kuria nie pozwoliła jej nawet zabrać z domu księdza ich wspólnych zdjęć.
- Kubuś ciągle pyta o tatę. Mam nadzieję, że po badaniach, które ujawnią prawdę, ludzie przestaną ze mnie szydzić - mówiła kobieta w rozmowie z "Super Expressem".
Teraz prawda wyszła na jaw. Wynik testów DNA potwierdza, że zmarły ksiądz Irek jest ojcem Kubusia!