Ksiądz Lemański swoje kontrowersyjne słowa wypowiedział na Przystanku Woodstock. Pojawił się tam na zaproszenie Jurka Owsiaka (61 l.), szefa Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i organizatora festiwalu. Co powiedział duchowny?
- Są w Kościele ludzie różni, jedni chcieliby oblężoną twierdzę i im nie można władzy oddać, są tacy, którzy zgadzają się na wszystko, i są też tacy, którzy chcą rodzinę uzdrowić. Czeka ciężkie zadanie, zadanie na całe życie. To wy wniesiecie energię i nową jakość. Biskupi się nie zmienią. Powiem brzydko. Muszą wymrzeć - mówił do młodzieży na Przystanku Woodstock.
Jego zdaniem Kościół powinien płacić odszkodowania za molestowanie dzieci przez duchownych. - Jeżeli biskup wysyła księdza do kolejnej parafii, ponieważ w poprzedniej kleiły mu się ręce do dzieci, to właśnie biskup powinien zapłacić. Z własnych pieniędzy - mówił.
Jednak największy aplauz wzbudził, mówiąc, że "i Jezus przyjąłby zaproszenie od Jurka na Woodstock". - Gdyby biskupi przyjechali tutaj i posłuchali, o czym mówią młodzi, pewnie uszy by im zwiędły, ale dowiedzieliby się czegoś, czego nie usłyszą w kuriach. Ale czemu się dziwić, skoro organizatorami Światowych Dni Młodzieży są ludzie dobrze po siedemdziesiątce - ironizował Lemański. Za te słowa otrzymał rzęsiste brawa.
Zobacz też: Ks. Lemański na Przystanku Woodstock: "Biskupi muszą wymrzeć!" A ci już szykują odpowiedź...
Jednak to, co spodobało się uczestnikom Przystanku Woodstock, nie spodobało się przełożonym ks. Lemańskiego. Kuria wydała wczoraj oświadczenie w tej sprawie, podpisane przez jej rzecznika Mateusza Dzieduszyckiego. - Postępowanie takie, niegodne kapłana Kościoła katolickiego, spotka się ze zdecydowaną reakcją i z konsekwencjami - zapowiedział Dzieduszycki.
W praktyce może to oznaczać, że duchowny zostanie najprawdopodobniej zawieszony. Przypomnijmy, że już wcześniej Lemański został usunięty z parafii z Jasienicy i dostał zakaz wypowiadania się w mediach.
Ksiądz skandalista
O ks. Lemańskim zrobiło się głośno w 2012 r. Jako proboszcz parafii w Jasienicy skonfliktował się ze swoim przełożonym abp. Henrykiem Hoserem (72 l.). Według arcybiskupa duchowny miał m.in. podejmować decyzje w parafii bez uzgodnienia z kościelnymi władzami. Rok później nakazał księdzu opuścić parafię. Od lipca br. Lemański jest kapelanem w Zagórzu.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail