Kto chce głowy Andżeliki Borys?

2008-09-20 4:00

Zamieszanie wokół Związku Polaków na Białorusi

"Super Express": - Czy to prawda, że MSZ "przehandlował" prezesa Związku Polaków na Białorusi, Andżelikę Borys, w zamian za dobre stosunki z Mińskiem? Jej miejsce miałby zająć ktoś zaakceptowany przez stronę białoruską...

Agnieszka Romaszewska: - Wedle mojej wiedzy taki plan miała grupa urzędników niższego szczebla MSZ oraz kręgi biznesowe. To oni przedstawili to jako już zrealizowaną opcję.

- Dlaczego te kręgi miałyby się o to starać?

- Ponieważ Związek Polaków na Białorusi to dla nich nieustający kłopot. Trzeba go bronić, wyciągać ludzi z więzienia... To przeszkadza im w spokojnym życiu. Dla nich byłoby najlepiej, gdyby jego działalność ograniczyła się do cepeliady, ludowych tańców itd. Potrzebują szybkiego i spektakularnego sukcesu: "Udało się, mamy przełom! Statki z nieistniejących już polskich stoczni pływają po nieistniejącym białoruskim morzu!". Innymi słowy: robimy interesy z Białorusią.

- Co w tym złego?

- A dlaczego mamy kupczyć kilkuset tysiącami rodaków, którzy są obywatelami Białorusi? Dlaczego mamy się pozbywać polskiej elity na Wschodzie, która jest dla nas niezwykle cenna?

- Ale przecież ci ludzie zostaliby włączeni w orbitę odnowionego Związku...

- Jeżeli chcemy, żeby polskość coś znaczyła - również dla naszych sąsiadów - to ona musi coś sobą reprezentować, nieść jakieś wartości. W innym przypadku zginie.

- Jakie to wartości?

- Postawa obywatelska, która przydałaby się również Białorusi. Zaangażowanie w życie publiczne, patriotyzm, wierność zasadom. I szczególnie teraz ważna - odwaga.

Agnieszka Romaszewska

Dyrektor TV Biełsat i TV Polonia. Ma 46 lat

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki