Tak spotkanie Radosława Sikorskiego z dyplomatami opisuje w "Uważam Rze" dziennikarski duet Mazurek i Zalewski, znany z wyłapywania niezręczności polskich polityków:
"Raz do roku odbywa się taki spęd polskich ambasadorów z całego świata, którzy spotykają się ze swoim szefem – ministrem spraw zagranicznych. No i właśnie niedawno taki zlot się odbył, a na nim Radzio Sikorski, jak to ma w zwyczaju, błysnął swym poczuciem humoru. Wzniósł toast, który zakończył znanym polskim powiedzonkiem, acz lekko je zmodyfikował".
Jak relacjonują publicyści, wznosząc kieliszek szef MSZ miał powiedzieć: "A kto nie pije, ten kapuś. I pedał". Okazało się, że toast szybko wyciekł poza kręgi dyplomatyczne. Dziennikarze twierdzą, że na spotkaniu był "jeden niepijący pedał, który wszystko nam doniósł".
Minister pospiesznie sprostował relację ze spotkania, na Twitterze oczywiście: "Bzdura. Ten stary PRLowski dowcip brzmi „Jak nie pije, to chory albo kapuś.”
Po chwili jeden z użytkowników portalu skwitował dyskusję: "Giertych już zaciera łapki - szykuje się procesik".