Zakrwawione ciała odkrył około godz. 17 brat jednej z ofiar. Natychmiast powiadomił policję. Według wstępnych ustaleń śledczych do zbrodni doszło w nocy ze środy na czwartek lub wczoraj rano. - Wyjaśni to sekcja zwłok, która odbędzie się w piątek - mówi Renata Klonowska, prokurator rejonowy z prokuratury Gdańsk Śródmieście.
Nieoficjalnie wiadomo, że do zabójstwa mogło dojść przez gangsterskie porachunki. Miało to być ostrzeżenie dla innych członków gangu handlujących kradzionymi samochodami. Według Radia RMF FM zastrzelony mężczyzna był wielokrotnie notowany oraz podejrzewany o różne przestępstwa. - Nie wiem na razie o tym. Będziemy to wyjaśniać - dodaje Klonowska.
Brany pod uwagę jest również motyw rabunkowy. Z mieszkania miało zginąć kilka sztuk broni. - Na miejscu pracuje grupa dochodzeniowo-śledcza i technicy kryminalni. Będą dążyć do odtworzenia krok po kroku przebiegu zdarzeń - mówi kom. Joanna Kosińska z komendy wojewódzkiej w Gdańsku.
- To była bardzo spokojna rodzina. Normalni, inteligentni i kulturalni ludzie. Wynajmowali tu mieszkanie od kilku lat. Widziałem tych państwa w niedzielę, gdy wracali z kościoła. Byłem dziś w domu od popołudnia, ale nie słyszałem ani strzałów, ani żadnego hałasu - mówi Rafał Sowiecki, sąsiad zamordowanych.