Nie wiadomo, kto ma teraz ponieść koszty karetki dyżurującej 71 dni pod rezydencją Lecha Kaczyńskiego. Resort spraw wewnętrznych oświadczył, że zapłacić nie zamierza.
Szef MSWiA Grzegorz Schetyna stwierdził, że to Kancelaria Prezydenta powinna zapłacić za usługi szpitala, natomiast Kancelaria stanowczo się upiera, że to nie ich obowiązek. Wnioski Kancelarii Prezydenckiej są takie, że to BOR był odpowiedzialny, za zabezpieczenie pobytu głowy państwa na Helu i karetka jest elementem bezpieczeństwa.
Jeżeli nie wiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi o kasę! Nie zapowiada się, żeby spór o pieniądze dobiegł końca i najprawdopodobniej rachunek, do którego nikt nie chce się przyznać, zostanie wpisany w straty szpitala. Polskie placówki zdrowia nie należą do najbogatszych, a teraz jeszcze dodatkowo muszą dokładać do naszego rządu!