Bezsilna kobieta zdecydowała się opowiedzieć o swojej historii na Facebooku. Zaapelowała też o udostępnianie posta, bo liczy na to, że dzięki temu uda się złapać osobę, która bezcześci pamięć o jej córeczce. - Bardzo proszę o pomoc! Ktoś już piąty raz tak niszczy grób mojej córki. Dziś rano na cmentarzu w Jędrzychowie znowu pomalowane. Brak mi już sił. Policja nic z tym nie robi, zarządca cmentarza również nic nie wie. Może ktoś coś widział i pomoże? Mamy podejrzenie, że robi to ktoś, wioząc farbę rowerem. Komu przeszkadza grób dziecka???? Proszę o udostępnianie - napisała Anna Felska-Melinis. - Za każdym razem malujemy farbę kolorem pod kolor kostki, by to jakoś wyglądało. Dziś dziadkowie Tosi dwie godziny zdzierali farbę pilnikami. Była jeszcze świeża. Jak można tak postąpić? Nie dość, że Tosia tyle się wycierpiała, że miała pięć lat, jak zmarła, to jeszcze coś takiego... Jak pierwszy raz zobaczyłam jej zniszczony grób, nie mogłam oddechu złapać. Stałam i płakałam nad tą moją córeczką. Dla mnie grób to rzecz święta... - dodała roztrzęsiona kobieta w rozmowie z "Gazetą Lubuską".
Tosia zmarła w 2015 roku. Chorowała na rdzeniowy zanik mięśni.