Ktoś widział tego pana? Od dwóch tygodni nie daje znaków życia

i

Autor: Śląska Policja

Ktoś widział tego pana? Od dwóch tygodni nie daje znaków życia

2019-02-01 18:08

Gliwicka policja poszukuje, na wniosek rodziny, tego mężczyznę. To 61-letni gliwiczanin Edward Mikrut. 14 stycznia wyszedł z mieszkania i odjechał bordowym Fordem Fiestą w nieznanym kierunku. Nie wiadomo, co się z nim dzieje. W Polsce co roku policja przyjmuje ok. 20 tys. zgłoszeń o zaginionych osobach.

W trzy dni później zespół ds. poszukiwań i identyfikacji osób gliwickiej komendy rozpoczął poszukiwania zaginionego. Oto jego rysopis: wiek z wyglądu 60-65 lat; wzrost 160 cm; krępa budowa ciała; twarz okrągła, pełna, bez zarostu; cera śniada; włosy krótkie, czarne, oczy ciemne; nos mały, prosty; uszy średnie, przylegające; brwi krzaczaste, ciemne. Edward Mikrut był prawdopodobnie ubrany w brązową sztruksową kurtkę sięgającą do pasa, w fioletowy wełniany sweter, niebieskie jeansy, na głowie miał wełnianą czapkę. Zaginiony może używać bordowej Fiesty. Policja prosi, by wszelkie informacje mogące przyczynić się do ustalenia miejsca pobytu mężczyzny kierować do Wydziału Kryminalnego KMP Gliwice (ul. Powstańców Warszawy 12, tel. 32 33 69 255) lub do najbliższej jednostki policji albo na numer alarmowy 112.

Zaginięcia to dramat dla rodzin osób, po których zaginął ślad. Z policyjnych danych wynika, że w ciągu pierwszych 24 godzin odnajdywanych jest około 30 proc. wszystkich zaginionych, w ciągu pierwszych 48 godzin ok. 54 proc., w ciągu pierwszych 7 dni – ok. 77 proc. a w ciągu pierwszych 30 dni od przyjęcia przez policję zgłoszenia odnajdywanych jest ponad 90 proc. wszystkich zaginionych. Policja rozróżnia trzy grupy zaginionych.

Do pierwszej zalicza osoby o skłonnościach samobójczych, takie, co do których istnieje przypuszczenie, że mogły stracić życie w innych okolicznościach, młodocianych, niesamodzielnych i chorych psychicznie. W grupie drugiej są osoby chcące zerwać kontakt z rodziną. Do trzeciej policja klasyfikuje nieletnich, których zaginięcie stanowi kolejne samowolne oddalenie się z domu lub instytucji opiekuńczej. Czy to prawda, że o poszukiwania zaginionej osoby można wystąpić dopiero po 24 godzinach od ostatniego kontaktu? Zaginięcie osoby należy zgłosić jak najszybciej, kiedy tylko mamy poważne i uzasadnione obawy, że jej nieobecność może wiązać się z tragicznym dla niej w skutkach zdarzeniem a podjęte przez nas próby jej odnalezienia nie przyniosły oczekiwanego rezultatu – wyjaśnia policja. Od kilku lat co roku policja przyjmuje ok. 19,5 -20,5 tys. zgłoszeń o zaginionych.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają